poniedziałek, 15 września 2014

Top 10 książek - zabawa na Facebook'u



Dziękuję Jolka, za nominację. Aż dziw, że dopiero teraz, biorąc pod uwagę ilu moich znajomych wpisywało już listę 10 ważniejszych książek na swą tablice. (tak, ice bucket challenge, do mnie nie dotarł). To zacznijmy:

 1. Harry Potter and the Sorcerers Stone - chyba pierwsza książka, jaką chciałem przeczytać. O tyle
ważne, że w podstawówce, książki były dla mnie tylko obowiązkowymi Lekturami, a to w cale nie kojarzyło się z przyjemnością. Harry to zmienił. Do dziś pamiętam, jak nocą czytałem rozdziały z Trollem. W tedy był to prawdziwy strach.








2. Dark Lord: The Rise of Darth Vader - pierwsza książka ze świata Star Wars. Do tego pierwsza po Harry'ch, którą chciałem przeczytać.











3. Ostatnie życzenie - pierwszy Wiedźmin. Poznałem go dzięki kolegom z gimnazjum. Pochłonąłem go bez reszty. Przez to stałem się fanem polskiej fantasy, a to za skutkowało tym, że "Ostatnie..." znalazło się w mojej bibliografii na egzamin maturalny z j. polskiego.









4. Kamienie na szaniec - chyba jedyna lektura, przez całą moją edukacje, która mi się spodobała. Mało, że spodobała, to jeszcze chciałem ją czytać.











5. Młot na czarownice - Pierwszy inkwizytor J. Piekary mnie za....dziwił. Tym, że można wymyślić coś takiego. Ale dopiero drugi tom, czyli "Młot..." mnie wciągnął w ten świat, gdzie słowa Ojcze nasz... brzmią "I daj nam siłę, byśmy nie przebaczali naszym winowajcą". Właściwie od tego tomu, który przeczytałem rok temu, mam mały (albo duży) boooom na książki.







6. Kłamca - co tu robi J. Ćwiek? A no pokazał mi coś. Że można napisać fantasy, które dzieje się w naszych realiach (coś jak Potter), tyle, że w z większą ilością naszego świata, tych realiów, odniesień do popkultury. Równie dobrze mógłbym wpisać Chłopców, które momentami tak świetnie pokazuje Polskę.







7. Star Wars: The Old Republic: Revan - ach, jak wspaniale było wrócić do czasów starej republiki. I w końcu dowiedzieć się czegoś co się działo po grze, którą dostałem od kolegów z gimnazjum na imieniny , o jednej z moich ulubionych postaci w całej galaktyce.








8. Rycerz siedmiu Królestw - Nie, na liście nie znajdzą się książki z sagi Pieśni lodu i ognia, czy jak kto woli, Gra o tron. Ale książka z tego świata, póra G.R.R. Martina jak najbardziej. Pierwsza książka na prezent od Ani









9. Sezon Burz - pierwsza książka od brata











10. Jaki początek, taki koniec Harry Potter and the Deathly Hallows. Pomimo, że moją ulubiona książką z Harrym, to Harry Potter and the Prisoner of Azkaban, to ostatnia zjadzie się tu z kilku ważnych powodów. Piewszy: Dostałem ją od Ani, jest to w tej chwili ostatnia książka jaką przeczytałem i zamyka pewien rozdział - nie tylko Harry'ego, nie tylko tą listę, ale tak na dobrą sprawę, moje dzieciństwo. Ten, kto mnie śledzi na fejsie, wie, że (niestety) dostałem ją (dopiero) tydzień temu, i (dopiero) teraz poznałem zakończenie Harry'ego. No jakoś tak wyszło.





To tyle. Co z tej listy wynika? Że gimnazjum wcale nie było takie złe - poznałem Geralta z Rivii, Czasy Starej Republiki w Gwiezdnych Wojnach, a nawet świat Dungeons & Dragons, choć nie wspomniałem o tym żadną książką...
A także, że książka to świetny prezent

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz